Dedykuje rozdzial wszystkim, ktorzy czytają <33
~,~
-No tak to. Chyba wiesz co sie wydarzylo. -powiedziala Violetta idiotycznie.
-Nno, wiem, ale , ale .. -jąkal sie. Violetta ponownie sie rozplakala. Leon wstal i przytulil dziewczyne.
-Spokojnie, bedzie dobrze. -i pocalowal nastolatke w czolo. -Bedzie dobrze. -dodal.
-Nie, nie bedzie. -powiedziala z placzem. Nagle do glowy przyszedl jej pomysl. Oderwala sie od swojego chlopaka i powiedziala:
-Jedz do apteki po tabletki ku poronieniu. -powiedziala.
-Kochanie, nie mozesz poronic. Musisz urodzic! -krzyknąl
-Nie, nie moge. -wytarla lze. -Ojciec mnie zabije! -krzyknela nastolatka
-Nie, nie zabije. Nie pozwole mu na to. -powiedzial Leon z troską.
-Nie. Nie, ty go nie znasz. -zasmiala sie glupio. -On mnie zabije. Raz zadusil mi psa, bo nasikal na dywan. -powiedziala. Ten nic nie odpowiedzial, tylko na nią sie patrzyl.
-Ide do domu. -powiedziala i wyszla z domu. Leon od razu wsiadl na kompa i poczytal, jak mozna pozbyc sie ciązy. Znalazl tylko tabletki, dzieki ktorym mozna usunąc ciąze.
-Leon, skarbie. -powiedziala matka chlopaka.
-Tak? -zapytal i zamknąl okno, na forum, na ktorym siedzial.
-Kochanie, dzisiaj, tak wlasciwie za 5 minut wyjezdzamy w delegacje. -powiedziala
-Aha, spoko. -powiedzial Leon a jego matka wyszla z pomieszczenia. Leon wylączyl komputer i poszedl do apteki, by kupic tabletki dla swojej dziewczyny.
~,~
/nastepny dzien;wieczor\
Violetta tego wieczoru przyszla do Leona. Chciala zapobiec dalszemu rozwojowi tej ciązy. Leon mial tabletki w zanadzu, lecz nie byly one dobre. Violetta podala mu nazwe lepszych, bo Francesca miala ten przypadek. Violetta polknela caly 'listek' tabletek.
-Wiecej sie nie dalo? -zapytal idiotycznie Leon
-Nie, niestety nie. -powiedziala. -Teraz idz po te tabletki.
-A ty idz poloz sie do wanny z gorącą wodą. -powiedzial Leon i poszedl do apteki po tabletki. Violetta nie rozbierając sie weszla do wanny z gorącą wodą. Po chwili woda robila sie czerwona od krwi. Leon wpadl do lazienki i sie przerazil tym widokiem. Szybko zadzwonil po pogotowie. Przyjechali oni szybko i zabrali nastolatke do szpitala. Leon chcial wejsc do karetki lecz mu nie pozwolili. Rodzice Violetty nie wiadomo kiedy przybiegli na miejsce tego wydarzenia. Karetka odjechala.
-Leon, cos ty narobil?! -krzyczala Angie na Verdasa
-Czy ty gowniarzu wiesz co ty zrobiles?! -zapytal krzycząc
-Wiem, i widze ze panstwo nie wiedzą, co sie dzieje z pani siostrzenicą, ani z pana corką. -powiedzial Leon
-Jak ty mozesz sie tak odzywac, ty nie wychowany bahorze?! -krzyknąl German i chcial go walnąc, lecz Angie go zatrzymala.
-Slucham. -powiedziala spokojnie Angie, a on zacząl wszystko tlumaczyc. German zemdlal, a Angie pozbierala go z ziemi. Leon jak najszybciej pobiegl w strone szpitala.
~,~
/szpital\
Violetta lezy na porodowce, obok niej jest Leon. Przed pomieszczeniem siedzą German i Angie. Wlasnie sie klocą na temat tego zdazenia.
-Jestes jakims tyranem! -krzyknela Angeles
-Ja? Ja tyranem? Ja po prostu troszcze sie o swoją corke! -wykrzynąl German. -A ty za to jestes ... -German sie zaciąl. -Dziwką! -krzyknąl na caly szpital. Wszyscy zebrani spojrzeli na malzenstwo.
-Ah tak? Ja dziwka? To skoro jestem dziwką, to moze wezmiemy rozwod? -zapytala smutna Angie
-Jesli sobie tego zazyczysz. -powiedzial spokojnie German. Angie usiadla kilka krzesel dalej i zaczela cicho szlochac.
~,~
/porodowka\
-Violetta, spokojnie, wytrzymasz. -mowil Leon trzymając Violette za reke.
-Przyj. -powiedziala polozna. Na sali porodowej bylo slychac jek nastolatki. Rodzi juz ona od 5-ciu godzin i nadal nic.
-Spokojnie. Jestem przy tobie. -wyszeptal Leon na jej ucho. Ta sie lekko usmiechnela i nadal rodzila. Po uplywie kilku sekund, mala Victoria przyszla na swiat. Polozna okryla ją kocem i dala nowej matce swoje dziecko i pojechala do pokoju, w ktorym nowonarodzone dziecko i Violetta bedą wypoczywac. Wyjechali z sali porodowej, a dziadek i Angie poszli na sale.
~,~
/pokoj\
-Kochanie. Umiesz robic dzieci. -zasmiala sie Violetta
-Hah. No sie wie. -udawal dive Leon
-Tato. -powiedziala Violetta. -Jjja. -Violetta zaczela sie jąkac.
-Violetto. -zacząl. -Gratulacje. -powiedzial z usmiechem. Para sie usmiechnela , a Violetta przytulila sie do ojca. German podszedl do Leona i usciskal jego dlon. -Bedziesz wspanialym ojcem. -powiedzial dumnie i przytulil sie do ojca swojej wnuczki.
~,~
/kilka miesiecy pozniej\
Violetta i Leon są szczesliwymi rodzicami. Gdy tylko Violetta bedzie pelnoletnia, para ma zamiar wziąc slub. Victoria, mimo tego, ze urodzila sie 4 miesiące wczesniej, jest piekna i zdrowa. German i Angeles rozwiedli sie, ale nadal zyją blisko Violetty.
_____________
Ok. Oto ostatnia czesc OP pt. 'Warto uzywac prezerwatyw'. Nom. Mam nadzieje, ze jest chociaz ' OK ' .
3 komentarze = 02 rozdzial
3 komentarze = 02 rozdzial
` Nicole
Cudowny One Shot mam nadzieję że więcej takich będzie bo wychodzą ci rewelacyjnie.Pozdrawiam I zapraszam do siebie mam nadzieję że wejdziesz :http://naughtyboyleonetta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOMG...Boski po prostu Boski :D
OdpowiedzUsuńTak długo czekałam no i się doczekałam :D :D
Wyszedł ci on Genialnie ^^
Czekam na next
I życzę dużo weny na kolejne OS i Rozdziały **
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWoW... Cudo... Ósmy cud świata C=
OdpowiedzUsuńNie mogę się już docvzekać kolejnego OP,który na pewno także będzie tak znakomity :D
Słodka rodzinka :)
Życzę Ci kochana weny i czekam na nowy OP tak samo niecierpliwie jak na następny rozdział :)
Oby był tylko szybko :3
Całuję :******
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOj popatrz ... już 3 komentarze C= ! <3333
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDlaczego Violetta urodziła dziecko po miesiącu ciąży? Bo nie wiem czy wiesz, ale dzieci się rodzi po 9 miesiącach. A odpowiedź ''to wcześniak'' nie wchodzi w grę, bo wtedy dziecko nie byłoby żywe. A te tabletki na poronienie? Jeżeli wzięła cały 'listek' dziecko nie miałoby prawa żyć.
OdpowiedzUsuńWięc to mi się coś pomieszało czy jak? ;/
Zapraszam
http://yebacto-labirynt.blogspot.com/
Nie, to mi sie pomieszalo.
UsuńChyba xD
A to nie miesiac tylko 7 miesiecy, tylko zapomnialam dopisac 'Tyle i tyle miesiecy pozniej'.
A wczesniaki moga zyc, bo moja siostra cioteczna urodzila sie miesiac przed i zyje xD
Ale dzieki za rade i szczery komentarz ;))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHappy end. Ogólnie był to bardzo fajny one part. Leonetta z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńCudeńko!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZostałaś nominowana do LBA na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCudne <3 Będę czytać dalej :) W wolnej chwili zapraszam do czytania mojej historii Violetty ;))
OdpowiedzUsuńviolettaismylife.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSuper one part ale mam do cb maleńką prośbę czy mogłabyś wejść na mojego bloga i zostawić tam komentarz bo chyba nie ma sensu że by go prowadzić masz tu linka
OdpowiedzUsuńleonettaaq.blogspot.com mam nadzieję że wpadniesz i zostawisz komentarz ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDopiero znalazłam ten blog i bardzo mi się spotobal. OP jest cudowny.
OdpowiedzUsuńMatka:***
Sorry
UsuńNatka: ***
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam swoją działalność na tym blogu, ode mnie jest jest tam na razie prolog :)
OdpowiedzUsuńZapraszam !
http://vioooletta.blogspot.com/
Ogólnie opowiadanie pisane jest trochę z inspiracji TVD oraz Pamiętnika narkomanki :)
Prolog na razie dużo nie mówi, ale bardzo zapraszam ;)
Nie pożałujesz <3
Andzi xx ;*
http://leonetta-te-quiero.blogspot.com
OdpowiedzUsuń