Skad moja dziewczyna i Violetta sie znaja? Viola nigdy nie mowila mi o Jessice. Moze sie nie nawidzily? Te pytania mnie drecza.
-Skad wy sie znacie!? -zapytalem sie wreszcie. Widac ze Leon nie byl zadowolony. Chcial porozmawiac, a tu co? Dziewczyny musialy akurat teraz sie spotkac.
-No jak to skad. Z Madrytu. -powiedzialy dziewczny rownoczesnie.
-Za nim Viola wyjechala, bylysmy najlepszymi przyjaciolkami. Jak wyjechala, to pisalismy ze soba, ale po 2 tygodniach, sluch zaginal. -powiedziala moja najukochansza, najmadrzejsza [...] dziewczyna.
-Czemu ja nic o tym nie wiem, mhm ? -zapytalem, a Leon siedzial cicho jak nie wiem.
-Yyy... Bo nie pytales mnie o czasy z Madrytu -powiedziala obojetnie Vilu
-No faktycznie -podrapalem sie po glowie.
-To o czym gadamy ? -zapytalem
-Musisz mi cos wyjasnic! -powiedziala Viola
-Slucham -powiedzialem powaznie
-Co ty ku*wa robisz w moim domu!? -zapytala zla Violetta
-Eee.... Wiesz co, cos jest z zasiegiem. To na razie! -rozlaczylem sie. W koncu, musialem cos wymyslic.Co, mam jej powiedziec ze mieszkam u nich w domu jak na jakis czas, bo mam dosc mojej siostry. Na szczescie Leon o tym wie.
*Violetta*
// 00:00 //
Juz dzisiaj wracamy do domu. Nie moge sie doczekac. Szczerze powiem, ze sie stesknilam za moimi przyjaciolmi. Jednego dnia poszlam z Leonem na ''randke'' jak on to nazywa.Zabral mnie nad wodospad.
-Ladnie tu. -powiedzialam
-Dlatego ze ty tu jestes. -odpowiedzial.
-Moze bysmy sie wykapali? -zaproponowalam.
On sie zgodzil. Nie mielismy strojow kompielowych, wiec nam to pasowalo, poniewaz kapalismy sie nago. Byla 00:00 w nocy wiec moglismy sie kapac do woli. Gdy sie rozebralismy, Leon wzial mnie na rece i zaczal mnie namietnie calowac. Oddawalam jego pocalunki. Wchodzilismy tak do wody, i jak juz do niej weszlismy doszlo do takiej przyjemnosci. Bylo wspaniale!
(wspomnienia pisane pochyleniem i podkresleniem)
Moje myslenie przerwal Leon.
-O czym tak myslisz ? -zapytal
-O niczym. Nie moge zasnac, gdy obok mnie lezy takie ciacho. -powiedzialam i lekko pocalowalam go w usta.
-Dobranoc -powiedzielismy wspolnie i zasnelismy.
*Angie*
Dzis wracaja nasi panstwo Verdas.Violetta i Leon Verdas . Jak to ladnie brzmi. Ale nie tak pieknie jak Angeles i German Castillo. Uslyszalam krzyki Olgi. W mgnieniu oka bylam juz w kuchni.
-Olga, co sie stalo ? -zapytalam
-Zaraz przyjedzie moje malenstwo i jej maz, a ja nie mam przygotowanej kolacji!To jest tragedia! -krzyczala Olga i zaczela biegac po kuchni.
-Olgo, jesli sie uspokoisz to ci pomoge i pojdzie nam o wiele szybciej. -powiedzialam zeby sie troche uspokoila i tak bylo.
-Och. Dziekuje kochana Angeles! -powiedziala Olga i wziela sie za robote.
-Kochanie, co tu sie dzieje? -zapytal German wchodzac do kuchni z Ramallo i podszedl do mnie.
-Zaraz musze pomoc Oldze w robieniu kolacji -powiedzialam po czym go pocalowalam. Temu wszystkiemu przygladali sie Olga z Ramallo.
-Widzisz Ramallo. -powiedziala pokazujac na nas. -To sie nazywa para zakochanych. Kiedy wreszcie powiesz ''Kocham cie! '' i mnie pocalujesz? -powiedziala Olga do Ramallo, zblizyla sie do niego i zatrzepotala rzesami, a Ramallo udsuwal sie i krzyczal:
-Przestrzen osobista! - .
Wygladalo to przesmiesznie. Z moim ukochanym ignorowalismy to i znow pocalowalismy sie .
Jack (przyszly chlopak Lary) |
Wreszcie jest 31 sierpnia! Dzisiaj wracaja Violetta i Leon. Caly ten miesiac myslalam, nad tymi krzywdami
ktore wszystkim wyrzadzilam. Musze ich przeprosic. Ciesze sie ze moja kuzynka jest szczesliwa. Leon juz mnie nie interesuje. Spodobal mi sie pewien Jack. To ogromne ciacho! Wieksze od Leona! <3 <3 Tylko sie na niego gapic! <3 Mniejsza z tym. Nie licze ze mi wybacza, ale mam nutke nadzieji.
*Violetta*
//8:00//
Od rana boli mnie brzuch. Chce wymiotowac, i mam biegunke. Moze jestem w ciazy ? Nie , to nie mozliwe. Przeciez zabezpieczalismy sie, chyba.
Niee wieeem. Jak bede miala dziecko to super, jak nie to nie.
Zajedziemy do Buenos Aires, bede musiala isc do ginekologa. Przed kolacja z rodzicami i tesciami oczywiscie :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy 13 :) Mam nadzieje ze sie podoba :D Jak widzicie nowym chlopakiem Lary bedzie Jack , ktoremu twarz uzycza Zac Effron ;P
734 wyswietlen = Wizyta u ginekologa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz